czwartek, 28 września 2017

(A)rytmie i abstrakcje / Wojtek Kurek „Wojtek Kurek”

Perkusjonalia na elektroakustycznych salonach.

Wojtek Kurek, połowa improwizującego duetu Paper Cuts idzie w ślady swojego partnera z zespołu Łukasza Kacperczyka, prezentując solowe kasetowe wydawnictwo „Wojtek Kurek”. Dla obu twórców terytorium dźwiękowych eksploracji sprowadza się głównie do elektroakustycznych eksperymentów. Podczas gdy Kacperczyk (syntezatory modularne) w swoich poszukiwaniach porusza się w materii elektronicznych tekstur, Kurek (perkusja, perkusjonalia) bada zagadnienie od strony (a)rytmicznej.

Opisać strukturę muzyki Kurka nie jest łatwo, a przecież kaseta wydana przez mikro oficynę Pionierska Rec. zawiera zaledwie 25. minutowy materiał. Zwłaszcza jego pierwsza część („eai 1”; „eai 2”; „eai 3”) ze względu na swój abstrakcyjny charakter okazuje się wyzwaniem. Słyszymy w niej nieregularne sekwencje uderzeń, o arytmicznym usposobieniu, będące efektem preparacji obiektów spoza zbioru typowych perkusjonaliów. Są to m.in. deska do krojenia, czy metalowe miski, jednak jedynie te ostatnie są możliwe do zidentyfikowania uchem. Dominują dźwięki pozbawione pogłosu; krótkie, wyraźne, surowe, znajdujące sobie chwilami akompaniament w delikatnych mgiełkach szumu i cięższych przysadzistych basowych pomrukach. Uderzenia występują zarówno w formie pojedynczych, autonomicznych dźwięków,  jak i w krótkich, ciasnych spiętrzeniach. Ich niesymetryczny szyk sprawia wrażenie jakby były próbą akustycznej odpowiedzi na (a)rytmiczne eksperymenty Autechre. Kurek, co prawda nieco dopomaga sobie niewielkim samplerem / syntezatorem (Teenage Engineering OP-1), jednak zjawiskowy efekt jaki osiąga, jest zasługą innych elektronicznych urządzeń z których korzystał podczas realizacji materiału. Mam na myśli zestaw mikrofonów kontaktowych, których użycie pozwoliło uzyskać znakomitą akustykę nagrań, wyolbrzymiającą abstrakcyjny charakter, okołoperkusyjnych eksperymentów. Kurek oparł swój materiał na relacji między ciszą, a pojedynczymi stuknięciami. Ciekawie operuje pauzą i błyskotliwie gospodaruje przestrzenią, sprawiając tym samym, że stają się one niezwykle istotną wartością nagrania. Oczywiście mamy do czynienia nie z improwizacją, a z materiałem komponowanym, poddanym szczegółowym zabiegom mikserskim, które wywarły wpływ na wyeksponowanie w nagraniu intrygujących napięć o elektroakustycznej tożsamości.

Druga część materiału została zagrana już na klasycznym zestawie perkusyjnym. Obie kompozycje („dsw1”; „dsw4”) noszą znamiona jazzowej ekspresji, wyróżniajac się tradycyjnym groove'm, regularną artykulacją i przestrzenią akustyczną wzbogaconą pogłosem. Choć swoim charakterem stanowią opozycję dla pierwszej strony kasety, bynajmniej nie wybijają z atmosfery skupienia i kontemplacji. Pierwszy z utworów „dsw1” utkany jest z szybkich, frenetycznych galopad, wybijanych na pękatym brzmieniowo tom-tomie, drugi „dsw4” został oparty na równomiernym, stonowany rytmie, którego jednorodność wyzwala transowy potencjał muzyki.

Niespełna półgodzinny materiał zdaje się być wizytówką (sugeruje to też tytuł) perkusyjnych peregrynacji autora, który sprawdza się zarówno na polu eksperymentalnym, jak i w swobodnym jazzowym repertuarze. I choć pierwsza część robi większe wrażenie, to druga, mniej awangardowa dobrze ją równoważy. Słuchanie Kurka tak skupionego na przestrzeni i proporcjach, badającego relacje między dźwiękami, zwracającego uwagę na dramaturgiczną rolę pauzy i akustyki jest czynnością przyjemnie zajmującą i pobudzającą wyobraźnię. To dobra przeciwwaga dla jego twórczości kolektywnej (Paper Cuts, Chryste Panie), gdzie dominuje żywiołowe oblicze muzycznej osobowości artysty. To również interesujące dopełnienie, a zarazem przeciwwaga dla ambientowo-noisowego, solowego projektu Warten, w którym Kurek operuje syntetycznymi, długimi dźwiękami i elektronicznymi teksturami.

Swoim zjawiskowym materiałem Kurek dołącza do znamienitego grona wyemancypowanych bębniarzy (Zemler, Gołębiewski, Gorzycki), którzy swoimi solowymi dokonaniami ukazują zupełnie nowe i oryginalne przestrzenie perkusyjnych peregrynacji.


WOJTEK KUREK „Wojtek Kurek”
2017, Pionierska Rec.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz