Słuchając "Olongho" odkrywamy Antarktydę, gdzie w głębokich oceanicznych toniach dryfują potężne lodowe kry.
Arciv Ev Noise, to nazwa jednoosobowego ambientowego projektu, za którym stoi łódzki producent Filip Appel. Ten prawdopodobnie nieznany szerszej publiczności twórca, nagrywa z przerwami już od dobrych kilkunastu lat. Wraz z Łukaszem Seligą (obecnie klubowym producentem SLG) w roku millenijnego przełomu współtworzył industrialno-ambientową formację Baubliss, której płyta ukazała się nakładem Ingis Rec. W 2007 w portugalskim netlabelu Enough Records ukazał się z kolei solowy album Arciv Ev Noise "Maintenant". W ubiegłym roku wraz z Grzegorzem Bojankiem i Jankiem Węgrzynem jako trio The Soft Ensemble wydał w australijskie wytwórni Twice Removed epkę "A Day In The Park / For Silencia".
Zamieszczony na bandcampowym profilu Arciv Ev Noise utwór "Olongho" to elegancko skrojony dark ambient o ascetycznej konstrukcji i gęstej, niepokojącej atmosferze. Hipnotyzująca kompozycja zbudowana jest z nawarstwiających się na siebie gęstych, masywnych dronów, industrialnych pomruków, tektonicznych tąpnięć i bliżej nieokreślonych chrobotów. Amorficzne i pozbawione konturów burdonowe plamy rozlewają się leniwym dryfem pośród chropowatych, szumiących faktur. Akustyka i brzmienie nagrania sprawiają wrażenie podwodnej rejestracji, w której wszelkie detale zostają zatopione w lepkim, smolistym lo-fi. Ruch wyznaczają miarowo zapętlone sekwencje, wybrzmiewające mroczną, nieśpieszną mantrą. W "Olongho" wyraźnie czuć, że nie mamy do czynienia z amatorstwem. Rzuca się w uszy wręcz klasyczny ambientowy sznyt i osłuchanie producenta w tym gatunku. Powolne budowanie klimatu, znakomity dobór pasujących do siebie brzmień, czy nienagląca narracja wszystko to układa się w przekonującą całość, której nie rozbija żaden element kompozycji.
Na bazie łagodnych dronowych wybrzmień i tektonicznych chłodnych odgłosów udało się Appelowi zbudować, kilkoma zaledwie gestami, sugestywną, zmysłową opowieść. Teraz przydałaby się nieco dłuższa forma.
ARCIV EV NOISE ""Olongho""
2016, wydanie własne
Powinno być "Jankiem Węgrzynem" nie "Jackiem". Poza ten fajny tekst o fajnej epce. Pozdrawiam. Janek
OdpowiedzUsuńPrzepraszam. Już poprawione.
OdpowiedzUsuń