środa, 18 grudnia 2013

Lapidarium dźwiękokształtów / Kaluza+Majewski+Mazur+Suchar - "Tone Hunting"

Ilekroć sięgam po okładkę wydawnictwa aby odnaleźć na niej trop do interpretacji muzyki tam zawartej tylekroć zastanawiam się czy nie wpadam w pułapkę nadinterpretacji. Niejednokrotnie ilustracje, czy sposób wydania pozwalają mi uformować sposób myślenia i kształt narracji na temat muzyki w momencie kiedy nie za bardzo wiem jak zabrać się za pisanie o niej. Wtedy zastanawiam się nad tym czy muzycy w pełni świadomie ilustrują swoje muzyczne dokonania o takie obrazy a nie inne. Musieliby w takim przypadku prawdopodobnie samemu zinterpretować swoją twórczość aby zilustrować ją adekwatnie. Ale czy muzycy interpretują swoje prace? Na pewno analizują ją pod względem technicznym i pod względem nośności idei jaką wyraża ich muzyka. Ale czy aby wpisują ją w nowe konteksty, odczytują ich drugie dno? Nie odpowiem teraz na to pytanie, ale być może zapytam kiedyś jakiś muzyków o to na ile świadomi możliwości interpretacyjnych dokonują oni wyboru przy wybieraniu oprawy graficznej do swych nagrań tak aby ta korelowała z ideą jaka zawarta jest w muzyce.

Okładka albumu "Tone Hunting" nagranego przez kwartet w składzie; Anna Kaluza (saksofon altowy), Rafał Mazur (bas), Artur Majewski (trąbka), Kuba Suchar (perkusja) wydaje mi się w pełni adekwatna do muzycznej zawartości albumu. W centrum narysowanego tuszem obrazka znajduje się dom. Jego granice tworzą zamkniętą przestrzeń dla postaci znajdujących się w środku, ale przeźroczyste ściany pozwalają zajrzeć z zewnątrz do środka. Niewidzialna ściana nie chroni domowników przed spojrzeniem "obcego", ale najwyraźniej nie mają oni nic do ukrycia, a właściwości ścian wykorzystują jako poszerzenie swojego interioru poza granice domu. Takie otwarcie, nieskrępowana swoboda i kreatywne wykorzystanie przestrzeni jest w mojej interpretacji główną ideą muzyki kwartetu. A oprócz niej jest to dialog.

"Tone Hunting" to jedna kompozycja podzielona na pięć części. Przybiera ona kształt improwizacji, w której następuje swobodna wymiana myśli pomiędzy muzykami. Instrumentarium jest idealnie wyważone tak aby każdy  z muzyków w pełni demokratycznie mógł mieć wpływ na narrację materiału. I mimo, że każdy z nich podąża swoją ścieżką to nie wchodzi innemu w wątek i nie zawłaszcza dla siebie przestrzeni albumu. W przeważającej części materiału Kaluza, Mazur, Suchar i Majewski grają jednocześnie i z odrębnych wątków swoich muzycznych wypowiedzi budują abstrakcyjną jazzową całość. W tej wspólnej rozimprowizowanej formie muzycy skazani są tylko na siebie i swoje umiejętności, a ich artykulacja pozbawiona jest znamion melodyjności i wszelakiego tła. Każdy z instrumentów zawieszony jest w próżni nie stanowiąc dla innego podkładu. Takie ograniczenie zmusza muzyków do dźwiękowej dyscypliny i dużej kreatywności  której wynikiem jest wzajemna wymiana mikro wątków, fragmentarycznych melodii i dźwiękokształtów. Odbywa się ona na zasadzie swoistej "dyskusji instrumentów" artykułowanej całym wachlarzem lapidarnych komunikatów dźwiękowych. W "Tone Hunting" bulgocze jak w garnku, a deliryczne rozedrganie następuje za sprawą niezwykle szybkiej wymiany myśli i dźwięków pomiędzy czwórką muzyków którzy wzajemnie dopełniają swoje pourywane frazy. Ów dialog wyeksponowany jest w ekscytującej formie "akcja - reakcja" opartej na doskonałym kontakcie między muzykami i ich ogromnych umiejętnościach technicznych. We wspólnej pracy tej czwórki muzyków, z których każdy zachowuje pełną indywidualność dźwiękową zawarty jest fundament jazzowej ekspresji oparty na umiejętności słuchania i instynktownego dialogowania pomiędzy członkami składu. 

Kaluzie, Sucharowi, Mazurowi i Majewskiemu udało się stworzyć imponującą kompozycję w której skomplikowane i oparte na ćwiczeniach improwizacyjnych pofragmentowane struktury podane są w sposób lekki, niemal free jazzowy. "Tone Hunting" jest bowiem niezwykle przestrzenną, świetnie skrojoną i swobodną kompozycją, prawdopodobnie przez decyzję o rezygnacji z teł, melodii, elementów ilustracyjnych, czy budujących nastrój.

Ostatnią część kompozycji traktuję jako suplement, żywcem wycięty z ostatniego albumu Mikrokolektywu. Oparta jest ona na dynamicznej pętli o ciepłym drewnianym brzmieniu, z melodyjnym motywem Majewskiego dopowiadanym saksofonem Kaluzy i delikatnie pobudzanym basem Mazura. Możemy usłyszeć w niej ile ciepła i łagodnego nastroju można wprowadzić rozbudowując aranżacje wrocławskiego duetu. 

Jeśli musiałbym wyróżnić spośród tego kwartetu jednego z instrumentalistów, którego artykulacja pobudziła moje zmysły najbardziej to zdecydowałbym się na perkusistę Kubę Suchara, który z każda kolejną płytą wprawia mnie swoją grą w zdumienie połączone z ekscytacja. Jego ekspresja momentami wydaje się dwa razy szybsza od pozostałych muzyków, nadludzko ruchliwa, wielobarwna i ultra dynamiczna.

"Tone Hunting" to znakomita płyta, usiana mikro wątkami pobudzającymi słuchacza do nieustannej koncentracji. Z każdym kolejnym przesłuchaniem zyskuje, bo nie od razu ukazuje swe kunsztowne wnętrze. Słuchacz potrzebuje kilku przesłuchań aby móc dostrzec logikę kompozycji i nauczyć się intrygującego języka w którym komunikują się muzycy.




ANNA KALUZA / ARTUR MAJEWSKI / RAFAŁ MAZUR / KUBA SUCHAR - "Tone Hunting"
2013, Clean Feed

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz