wtorek, 14 listopada 2017

Elektronika w procesie / Jacek Doroszenko „Wide Grey”

Jacek Doroszenko to artysta, który na przecięciu estetyk stara się poszukiwać nowych kontekstów w muzyce elektronicznej.

Artystę możecie kojarzyć z duetu Mammoth Ulthana współtworzonego z Rafałem Kołackim. Jego solowa twórczość nie jest łatwa do określenia. Dźwiękowe peregrynacje przebiegają na przecięciu sound artu, elektroakustyki, nagrań terenowych i elektroniki. Ten tygiel estetyk Doroszenko projektuje w ambientowe suity, przykładając ogromne znaczenie do klarownej i transparentnej ekspozycji dźwięku. Stąd też jego kompozycje brzmią efektownie i przestrzennie.

„Wide Gray” jest jego drugą tegoroczną premierą. Pierwsza, „Soundreaming” ukazała się w maju w ramach stypendium artystycznego i koncentrowała na poszukiwaniu powiązań otoczenia dźwiękowego z krajobrazem widzialnym. Została nagrana w oparciu o nagrania terenowe i archiwalne z Barcelony, które zostały następnie spreparowane i ubrane w formę elektronicznego patchworku. Organizacja dźwięków, dramaturgia i koncepcja brzmieniowa powstawała podług tej samej muzycznej gramatyki, którą Doroszenko kontynuuje na „Wide Gray”.

Kompozycje „Wide Grey” są amorficzne, a ich struktura swobodna i abstrakcyjna. Doroszenko buduje je w oparciu o szeroką paletę dźwięków i barw, jednak z rzadka organizuje je wokół melodii, nigdy zaś wokół rytmiki. Najczęściej dryfują one w szumiących i basowych plamach, przypominając najciekawsze momenty Mammoth Ulthany („Glue”); czasem zostają porwane z nurtem mocno zmodyfikowanej akustycznej gitary („Stream”), która dynamizując kompozycję, traci stopniowo swą akustyczną tożsamość. Są na płycie również momenty nastojowo–liryczne („Be Right Back”) gdzie pierwsze skrzypce odgrywa... rezonujący barwami fortepian Na tym tle niczym burza brzmi potężny i gęsty od wątków („Dense”), w którym pobrzmiewają echa klasyków modern classical. Podobieństwo nie jest bynajmniej odtwórcze. Doroszenko tą kompozycją pokazuje, że ma ciekawy pomysł na zgraną stylistykę. Gęsta, bogata w faktury, plamy, hałasy i zgiełkliwe zewy kompozycja, pozostaje statyczna, co nie przeszkadza jej w osiąganiu wyrazistych kulminacji. Ukoronowaniem jest wieńczący utwór „Resochords”, w którym muzyk preparuje poszarpaną arytmiczną strukturę. Uzyskany efekt nawiązuje do nagrań Gabora Lazara i Marka Fell'a.

Jakość dźwięków i brzmienie„Wide Grey”zostały kunsztownie wyeksponowane. Podobnie jak w nagraniach Mammoth Ulthana, akustyka, przejrzystość kompozycji, wyrazistość głosów jest na bardzo wysokim poziomie i podnosi atrakcyjność słuchania. W dołach dominują masywne, grzmiące basy; w środkowych partiach najczęściej przewijają się rozmyte partie instrumentów akustycznych, zaś w górnych okazale połyskują stukoty i trzaski. Artysta w swojej solowej twórczości jak i we współpracy z Rafałem Kołackim odczuwa wyraźną słabość do dźwiękowych mikroelementów. Komponuje z nich gęste struktury i efektowne konstelacje skrzące się i szemrzące detalami. Ogromną rolę w nagraniach Doroszenki odgrywa również dźwiękowa architektura. Muzyk przykłada ogromną uwagę do przestrzeni w swoich kompozycjach, uzyskując ją przy pomocy, hi-endowej jakości próbek, udanego zbalansowania dźwięków akustycznych, elektronicznych i organicznych, oraz za sprawą technik masteringowych pozwalających na efektowne rozplanowanie częstotliwości. Wyobraźnia dźwięko-przestrzenna predysponuje artystę do tworzenia wielokanałowych prezentacji i instalacji dźwiękowych, w których jego organizacja muzyczna znalazłaby najbardziej eksponowany środek wyrazu. Jedyne czego brakuje w muzyce Doroszenki to większej dynamiki. I nie mam na myśli tutaj kombinowania z tempem, a jedynie większe zróżnicowanie materiału za pomocą kontrastów dźwiękowych i dramaturgicznych.

Jacek Doroszenko jest twórcą, który ma ambicje i predyspozycje do poszukiwania unikalnych form dźwiękowej ekspresji. W jego muzyce usłyszeć można pewne inspiracje ze świata elektroniki, ale autor ma na nie własny pomysł. Brzmieniowo i produkcyjnie osiągnął już dostatecznie wysoki poziom, aby mógł poświęcić się doskonaleniu indywidualnej wizji, oraz poszukiwaniu dla niej możliwości funkcjonowania w szerszym dźwiękowo-przestrzennym kontekście.



JACEK DOROSZENKO „Wide Grey” 
2017, eilean rec.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz