Mike Majkowski podąża drogą ascetycznych poszukiwań rozpoczętych na "Why is there something instead of nothing?" (Bocian Rec.) i kontynuowanych na "Neighbouring Objects" (Astral Spirits).
Cisza. Muzyk. Kontrabas. Smyczek. Struna. Akustyka. Rezonans. Kontrabas. Cisza. Muzyk. Struna. Rezonans. Akustyka. Smyczek. Struna. Rezonans. Cisza... . Wariacyjne zestawienie tych kilku haseł byłoby chyba najbardziej fortunnym opisem płyty "Bright Astonishment of the Night", która pod koniec ubiegłego roku ukazała się w katalogu Bocian Rec. Każde słowo więcej, będzie już bowiem zakrawać wobec tak ascetycznego nagrania o nadinterpretację.
Ponad godzinny materiał został ograniczony zaledwie do kilku powtarzających się dźwięków. Szarpnięcie struny, momentami spiętrzone w masywną wibracje, oraz pociągnięcia smyczka, to cała ingerencja kontrabasisty w instrument. Reszta rozgrywa się w ciszy, w której wybrzmiewają dźwięki. Wymowne pauzy pomiędzy kolejnymi gestami obecności instrumentu stają się obszarem akustycznego oddziaływania i dramaturgicznego napięcia. I choć przestrzeń akustyczna (krótkie odbicie sugeruje dość niewielkie pomieszczenie) nie zmienia się ani na chwilę, można odnieść wrażenie, że każda rezonacja niknie w ciszy nieco inaczej.
Minimalistyczny gest artysty, kompozycyjna wstrzemięźliwość, brak melodii (fabuły), transowość powtórzeń, oraz sama tonacja dźwięku skłaniają do kontemplacyjnej formy recepcji. "Bright Astonishment of the Night" to rodzaj dźwiękowej mantry, gdzie kolejne powtórzenia, przerywane są oczyszczającym oddechem, a żarliwość medytacji wzbudza intensywną wibrację. Prostota i surowość formy każe wnikać i kontemplować każdy sączący się dźwięk; jego wybrzmiewanie, rytm powtórzeń, wreszcie, samo źródło tego dźwięku i jego charakter. Intensywne zasłuchanie pozwala odczuć ciężar i zwalistość instrumentu. Suche, drewniane i lekko wulgarne brzmienie pudła rezonansowego kontrabasu potrafi zarówno wzbudzić respekt, jak i hipnotyzować.
Asceza "Bright Astonishment of the Night" ma ograniczoną paletę odcieni, jednak bije od niej niespotykany magnetyzm, pozwalający bez pamięci zatopić się w cyklu niemających końca powtórzeń.
MIKE MAJKOWSKI "Bright Astonishment of the Night"
2015, Bocian Rec.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz