tag:blogger.com,1999:blog-3838746147669739315.post4220157383190203422..comments2023-07-25T20:00:17.981+02:00Comments on raz uchem / raz okiem: Lament czyli melodramat / Stefan Wesołowski „Rite of the end”Nasłuchyhttp://www.blogger.com/profile/07099365482598656198noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-3838746147669739315.post-9066181411474900912017-07-04T22:41:07.174+02:002017-07-04T22:41:07.174+02:00Interesujące połączenie chip tune z minimal music....Interesujące połączenie chip tune z minimal music. Choć jak na mój gust brzmi to zbyt sterylnie.Nasłuchyhttps://www.blogger.com/profile/07099365482598656198noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3838746147669739315.post-69641019425422117682017-07-04T22:16:27.884+02:002017-07-04T22:16:27.884+02:00No, coś na rzeczy. Nudne to po prostu i jakieś mdł...No, coś na rzeczy. Nudne to po prostu i jakieś mdłe. Akustyczne/klasyczne klimaty z elektroniką ciekawie też, oprócz Heckera i Frosta (z tym pierwszym to ostatnio moja rodzinka spędziła pół niedzieli, 6h non stop leciał. i było spoko:) żeni wg mnie Tristan Perich, niby to takie trochę Reichowe (Reicha znam słabo, ale też mnie raczej nudził), ale jednak mocniej wchodzi, coś tam w tych jego dziwnych maszynkach siedzi. Surface Image z Vicky Chow na fortepianie słuchałem dziś gotując fasolkę szparagową i było git, stąd ten koment.joseph holbrookehttps://www.blogger.com/profile/18043259574772266859noreply@blogger.com